Strony

sobota, 21 lipca 2012

"Na głowie kwietny ma wianek...

   ... w ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek
A nad nią lata motylek"
fragment ten Kazik zaczerpnął z z opisu pasterki Zosi w "Dziadach" Mickiewicza
Na głowie ma kraśny wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
 A nad nią leci motylek.
a na moim pudełku i badylek i motylek, tylko baranka brakuje...

Nawigator turystyczny

Kolejne miejsca odwiedzone podczas tegorocznych wakacji
Stanisławki- wieś w woj. kujawsko- pomorskim 53°19′34″N 18°53′40″E
Ciechocinek- miasto i gmina w województwie kujawsko-pomorskim, leży na Kujawach, w powiecie aleksandrowskim.
Tężnie w Ciechocinku – zespół trzech tężni solankowych, wzniesionych w XIX wieku.  Jest to największa tego typu drewniana konstrukcja w Europie.  Podstawę tężni stanowią wbite w ziemię dębowe pale w liczbie około 7000, na których umieszczono świerkowo-sosnową konstrukcję wypełnioną tarniną, po której spływa solanka. Ustawione w kształcie podkowy o łącznej długości 1741,5 metrów i każda o wysokości 15,8 metrów. Solanka pompowana jest ze źródła nr 11 (tzw. fontanna Grzybek) i wtłaczana na szczyt tężni do specjalnych korytek. Dalej solanka przesącza się po ścianach tężni po tarninie i pod wpływem wiatru i słońca paruje, tworząc mikroklimat obfitujący w jod, dzięki czemu powstało tu naturalne, lecznicze inhalatorium.
źródło: wikipedia
cudowne miejsce- no właśnie dlaczego w Czystochlebiu a nie Czystochlebie?



poniedziałek, 16 lipca 2012

Wsiowy domek

a tu w prawdziwym wiejskim domku 

AHOJ przygodo

W ubiegłym roku pokonaliśmy 22 km Drwęcy z Brodnicy do Pustej Dąbrówki, w tym roku postanowiliśmy popłynąć dalej- z Pustej Dąbrówki do Golubia- Dobrzynia, czyli jakieś kolejne 22,5 km. Tak nam się ten spływ spodobał, że nieco przegapiliśmy przystań Zacisze, w której mięliśmy zakończyć naszą trasę. Napotkany po drodze wędkarz uświadomił nam, że Zacisze to już jakieś 2 km temu przepłynęliśmy- UPS konsternacja... mamy trzy opcje do wyboru:
1. Zawracamy i pod prąd (w dosłownym tego słowa znaczeniu pokonać ok. 5,4 km/h płynącą Drwęcę) - udało nam się może jakieś 200m i koniec (rączki zwiędłe już nieco po ok. 23 km wiosłowania) dopiero jak wróciliśmy, to miły wędkarz powiedział nam, że wiedział, że nie damy rady... silni faceci to może by i dali- dodał radośnie...
2. Płyniemy do następnej przystani w Karbówku oddalonej o jakieś 10 km (tym razem deszcz nie wyglądał na przejściowy- jest już godzina 18)
3. Wysiadamy z kajaków w najbliższym ku temu możliwym miejscu, szukamy miejsca, w którym p. Krzysztof będzie mógł nas odebrać, a przede wszystkim znaleźć.
Oczywiście wybraliśmy opcję 3, ale kajaki musieliśmy wnieść pod na prawdę stromą piaszczystą skarpę do lasu i lasem dotrzeć do jakiejś drogi... Dokumentacja fotograficzna nie oddaje całkowicie emocji związanych z tym przedsięwzięciem, ale troszkę obrazuje nasze przygody. Na szczęście bez strat w ludziach i sprzęcie, w strugach deszczu wróciliśmy cali i zdrowi do domu.
beztroskie wiosłowanie, piknik na polanie, podziwianie zamku w Golubiu- Dobrzyniu
zmienna aura
zmagania z powrotem do domu
Nie poddajemy się i nie zniechęcamy, zostało nam jeszcze jakieś 200km Drwęcy, w końcu płynie od Olsztyna do Złotoryi. Za rok kolejny kawałek!

niedziela, 15 lipca 2012

Paris, Paris, Paris


a tu druga w podobnym klimacie
głosowanie: która ciekawsza??

sobota, 14 lipca 2012

Znowu zakładki

Lodziarskie i nostalgiczne tym razem

piątek, 13 lipca 2012

Słonecznikowo

Takie to innowacje sobie wprowadziłam, pobejcowałam pudełko na brąz, następnie pomalowałam brązową, zieloną i na końcu beżową farbą. Po wyschnięciu pościerałam tu i ówdzie papierem ściernym. Na koniec brudną od patyny gąbeczką poprzecierałam, trochę pochlapałam pędzlem.

Muzycznie

Na zamówienie- muzyczna herbaciarka, muzyczno-romantyczna?

czwartek, 12 lipca 2012

Aquałóżeczko

Jakiś czas temu, spadło na mnie jak grom z jasnego nieba nielada wyzwanie: trzeba odnowic łóżeczko, dość stare, co można rozpoznać po znanych juz tylko nam postaciom z bajek. Kolor- biały, w momencie składania zlecenia płeć dziecka nie była znana, teraz już wiem, że dla dziewczynki, ale nie miało to mieć szczególnego znaczenia (w końcu może się jeszcze przydać ponownie za jakiś czas... :D)
Robotę trzeba było zacząć od dokładnego wyszlifowania kilku warstw starego lakieru, albo dostać się do Mai, Gucia, Wilka i Zająca itp. i wyeliminować je również.
Następnie wielokrotne malowanie na biało i zbieranie pomysłów: co dalej? Stanęło w końcu na akwarium i motywie wszechobecnych rybek, robali itp. Trzeba tylko namalować wodę, a to było najtrudniejsze...
pomagała jak mogła rodzicielka ...

i jedna strona gotowa- jeszcze tylko 3 częsci, szczebelki łóżeczka pozostają białe.
od wewnętrznej strony łóżeczka większość miejsca będzie zajmował materac, więc rybek jest mniej, wszystkie 4 strony już są przyklejone, teraz tylko wielokrotne lakierowanie. Wybrałam lakiej Flugger 20 półmat (podobno nie zażółca), nakładam go wałeczkiem. Zatem do pracy.

Post edit: Nareszcie doczekałam się prezentacji łóżeczka wraz z jego mieszkanką Zosią, cudnie się prezentują...
a tu uradowana ciotka klotka z Zosią radosną, bo ma takie fajne łóżeczko :)

niedziela, 8 lipca 2012

Show must go on

Wielkie wydarzenie we Wrocławiu i okazja do bycia na naszym nowym Stadione Miejskim- koncert Queen i Adama Lamberta. Show must go on, 2- godzinny koncert był po prostu genialny, finalista amerykańskiego Idola Adam Lambert doskonale sprawdził się w roli frontmana zespołu i gościnnie wziął udział w koncertach w Kijowie, Wrocławiu i wystąpi na 3 koncertach w Londynie. Queen nie zapomina jednak o Freddym...