Coś mnie ostatnio prześladują paski, nie mogę się im oprzeć, kombinuję, wymyślam, w efekcie powstają : malowane, bejcowane, przecierane, a dziś pomixowane takie :) Przy okazji znowu szkółka- krok po kroku, a nawet kroczek po kroczku.
Przepis na pudełko w paski
1. Pudełko pomalować na wybrany kolor- tutaj beż jako podkład
2. Przygotować paski z serwetki z zapasem około 1 cm na wysokość
3. Aby paski wyszły jednakowej szerokości nakleić taśmę malarską od spodu serwetki i ostrym nożykiem ciachać pasek po pasku.
4. Wyliczyć, ile jest potrzebnych pasków, wszystkie wyciąć w podobny sposób i oddzielić warstwy.
5. Przygotować boki pudełka- w równych odstępach przykleić taśmę malarską i gąbeczką nasączoną kolorem ciemniejszym delikatkie potapowac na brzegach każdego prostokącika.
6. Po odklejeniu taśmy malarskiej po kolei przykleić paseczki serwetkowe klejem do decu.
W trakcie tworzenia okazało się, że kolor tapowania nie bardzo pasował do serwetki, więc krok 5 powtórzyłam jeszcze ciemniejszym kolorem.
7. Czas na wieczko- boczek wieczka ze spękaniami jednoskładnikowymi. Pomalować boczek na kolor ciemniejszy.
8. Użyc lakieru do spękań jednoskładnikowych, odczekać pół godziny, pomalować kolorem jaśniejszym. WAŻNE- malowac pędzlem w jednym kierunku, lub tapować gąbeczką!
9. Pomalować na jasny kolor wierzch, jeśli serwetka ma jakiekolwiek jasne fragmenty. Przykleić motyw przewodni na wierzch pudełeczka- pomazać klejem do decu, poczekać chwilunie i przez papier do pieczenia, bądź śniadaniowy (śliskim do żelazka) przeprasować starannie. Po przyklejeniu znowu pomazać klejem, poczekać aż wyschnie i lakierować.
Teraz czeka nas wielokrotne lakierowanie, a jutro, albo pojutrze przywiercimy uchwycik, również krok po kroczku.
Edit:
No to zabieramy się do dalszej pracy- montowania uchwytu. Tym razem poszło o wiele szybciej i łatwiej, bo dostałam sprytny szablonik do dziurek. 10. Rysyjemy sobie ołóweczkiem miejsca na dziurki, przy tego typu uchwycie należy wymierzyć otworki tak, aby łyżeczka była na środku, więc dziurki będą nieco przesunięte.
11. Wiercimy zgrabnie otworki.
12. Dołączone do uchwytu śruby były niestety za długie więc można polecieć do sklepu po krótsze, albo poradzić sobie inaczej. Ja troszkę śrubki sobie skróciłam.
Ostatnie przykręcenie śrubek i robota wykonana, od początku do końca z pełną dokumentacją i instruktarzem.
I to tyle! Delektować się swoim dziełem!
Mam nadzieję, że wykazałam się instruktorsko- pedagogicznie :)
Świetny kurs. Cieniowane paseczki wyglądają wspaniale i perfekcyjnie pasują do reszty. Z pewnością wkrótce skorzystam z kursu, bo mam do wykończenia boki szkatułki ;)
OdpowiedzUsuńTo to moja mamusia dostała? :) Łyżeczka jest super :D.
OdpowiedzUsuńNie Oluś, szukaj weiter :)
OdpowiedzUsuńsuper,a skąd masz tą piękną łyżeczkę? Zapraszam do mnie: monixowydecoupage.blox.pl
OdpowiedzUsuń