wtorek, 12 sierpnia 2014

Marynarz Walery

Jeden z pierwszych kukiełaków- przeszedł małą metamorfozę, już się tak nie garbi, a przede wszysktim nie jest bosonogi. Całkiem nowa sesja zdjęciowa i marynarz jakby odmieniony...

Marynarz Walery- w zasadzie to majtek pokładowy z wielką fantazją... Na lewo i prawo snuje opowieści,  jaki to z niego wilk morski i opowiada historie o dziewczynach w każdym porcie. Jedyne, co się zgadza, to jego miłość do muzyki i rumu.
ciężka praca fotografa i "scenarzysty" w prawie 40 stopniowym upale :)
ćwiczenie jogi pomaga w tych trudnych zadaniach :)

1 komentarz:

Mangosia pisze...

Waleremu na pewno przyda się to koło ratunkowe, zwłaszcza po rumie:) Fajne historie mają bohaterowie stworzeni przez Ciebie, podziwiam również poświęcenie fotografa:)