Tym razem świeczkowy. Ale z żalem muszę stwierdzić, że nasi dostawcy drewienek (drewniana dolina i drewlandia) chyba mają za dużo klientów, bo dużo mniej się starają o jakość swoich towarów niż wcześniej. Kolejny produkt, którego wykończenie pozostawia wiele do życzenia. Ostatnia szkatuła miała taką wadę z tyłu, że niestety wykończenie bejcą odpadło, bo musiałam szpachlować i szlifować, dzisiejsze świeczniki miałty takie otwory, że standardowe podgrzewacze nawet na wcisk nie miały szans znaleźć się w dziurce- musiałam Dremelem powiększać otwory o kilka milimetrów conajmniej, w herbaciarce zanim ją skończyłam zepsuło się zapięcie, a prawie każde pudełko jest gdzieś "urąbane". Też macie takie uczucie, że za duży popyt, za mała konkurencja i klient już nie nasz Pan?

Decoupage, dekupaż i jeszcze raz de cupasz ;) na chwilę obecną. Od niedawna szycie tildowych małych bohaterów i nadawanie im charakterów...No i trochę o podróżach, ciekawości świata... Jeśli chcesz dodać komentarz pod postem, klikasz komentarze, potem wybierasz profil, następnie nazwa/adres URL i w nazwie swoje imię lub nick, dalej- możesz pisać bez logowania się!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świeczniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świeczniki. Pokaż wszystkie posty
piątek, 16 marca 2012
czwartek, 1 września 2011
Do kompletu
Do kompletu podkladek "w rudościach" dorobiłam świecznik, następnie wyszperałam jeszcze zgrabniutki wazonik i również ozdobiłam jesiennym motywem. Całość będzie, mam nadzieję, udanym prezentem urodzinowym dla naszej Uli.
Etykiety:
Komplety,
Podkładki,
Świeczniki,
Wazony
środa, 17 sierpnia 2011
Anemone nemorosa czyli zawilec gajowy
Kolejna zdobycz warta calego złocisza- drewniany świecznik doczekał się ozdobienia.

foto: http://zojalitwin.wordpress.com/2011/03/15/zawilec-gajowy/
Etykiety:
Decoupage,
Świeczniki
sobota, 13 sierpnia 2011
Niewinny świeczniczek
Już jestem w połowie zdobienia zdobyczy wakacyjnych, niedługo skończy się laba i materiały do dekupażowania za złocisza.... Taki to oto niewinny świecznik powstał w godzinkę, zeszlifowany do golusieńkiego drewienka, zabejbowany na brązowo, środeczek pomalowany na jasno i przyklejona serwietka, dwa razy polakierowany, taki niewinny i naturalny.
Etykiety:
Decoupage,
Świeczniki
niedziela, 31 lipca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)