Mysz Mietek samotnie przemierza świat koleją- ot taki obieżyświat, waliza w łapę i do przodu... tym razem przywitaliśmy go na wrocławskim dworcu głównym...
Mysz Mieczysław wyrusza z wrocławskiego dworca w niekończącą się podróż, po drodze zaopatrzył się w wygodne buty i teraz będzie się pokazywał w co rusz to innych miejscach. Relacje z jego podróży będą zamieszczane na bieżąco. Ahoj przygodo!
Pierwszy przystanek Wąbrzeźno- po ponad 5 godzinach podróży późnym popołudniem dotarł do celu. Urocze miasteczko nad trzema jeziorami zauroczyło go, a najbardziej zachwycił się małym ryneczkiem z neoromańskim kościołem Matki Boskiej Królowej Polski w tle.
i znowu trud i poświęcenie włożone w realizacje moich "zachcianek" został uwieczniony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz