Narciarz powstał na początku listopada, z myślą, że wnet przyjdzie sroga zima i nie będzie problemu ze zrobieniem uroczych zdjęć w białej scenerii. Niestety we Wrocławiu do dzisiaj (+11 stopni za oknem) nie było ANI jednego dnia, żeby śnieg padał i padał i utrzymał się dłużej niż parę godzin i stworzył iście alpejski klimat... Z prezentacją zwierzaka musiałam się wstrzymać, aż do ferii i wyruszyć w poszukiwaniu resztek śniegu... No niestety szału nie było, a do alpejskiego pejzażu to daaaaaleko!
A że w tak zwanym międzyczasie rozpoczęła się olimpiada w Sochi i już zdążyliśmy wygrać 4 złote medale, w tym 3 narciarskie to i okazja do zaprezentowania mojego narciarza jest i odpowiednia...
![]() |
znak Igrzysk Olimpijskich i piktogram prawem chroniony zaczerpnięty z www.pkol.pl |

3 komentarze:
niesamowity !
skąd wzięłaś tyle śniegu ?
se Zieleńca, ale i tam ubogo :(
super!!!
Prześlij komentarz