niedziela, 19 maja 2013

Dla mojej komunistki

No i poszła moja chrześnica do Pierwszej Komunii Świętej, a dopiero co ją do chrztu trzymałam, porażka, jak ten czas szybko leci, ledwo się obejrzę i już na ślub zaproszenie dostanę... Coby nie było, że szewc bez butów chodzi to wyprodukowałam takie owo opakowanie na prezent komunijny :)
Przyjęcie było wspaniałe, rodzice i dziadkowie bardzo się postarali, smak roladek wołowych dziadka Zygmunta zapamiętam na długo, a orzechowy tort w kształcie kielicha babci Bożenki to mistrzostwo świata :) DZIĘKUJEMY
a to moje ulubione zdjęcie zrobione przez Krzysztofa :)

2 komentarze:

DORGIA pisze...

Świetne pudło :)

Deco-Oasis pisze...

Поздравляю Вас с таким событием! А работа просто великолепна!