środa, 10 sierpnia 2011

Coś, czego jeszcze nie było

Kolejną zdobyczą jest 6 filiżanek do herbaty, w drzewiennej oprawie, każda sztuka za całe 2 zł, więc komplet kosztował majątek :) Nie powiem, żeby łatwo się to to robiło, ale efekt końcowy nawet mnie zadawala, więc się opłacało nieco natrudzić, coby herbaty w czymś wyjątkowym się napić.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Zazdroszczę talentu i wyobraźni.Filiżanki są piękne jak zresztą wszystko na tej stronie:)Joanna