środa, 23 lutego 2011

Na co liczysz?

Bardzo, bardzo stare liczydło (należało do pewnego dziadka Bolka, który używał go w pracy) dostało się w moje ręce. A że jednocześnie zaczęłam eksperymentować ze spękaniami dwuskładnikowymi (na początek firmy Pentart) to taki właśnie będzie jego los- liczydła ma się rozumieć:)
Przedmiot wymaga jednak ogromnego przygotowania, ponieważ pół wieku spędził w warunkach dla niego mało komfortowych- nieco mu się pordzewiało i korniki zajęły się jego elementami do liczenia. Postanowiłam tylko odrdzewić metalowe części,na tyle na ile oczywiście się da, robotę korników zostawiam, niech też mają swój wkład!

tak wygląda teraz, ale to nie jest moje ostatnie słowo, tylko narazie pomysłu nie mam, ale czegoś mi jeszcze brakuje...



i zbliżenia na spękania:


Brak komentarzy: